Off-top

Alexa

Ejj dziewczyny, cóż to za "feministyczne" poglądy Razz

Do facetów trzeba mieć podejście, bo oni myślą zupełnie inaczej niż my i z tego wynikają wszystkie nieporozumienia. Grunt to akceptować różnice i pomimo ich się dogadywać, a to wymaga chęci obu stron. Więc jeśli któraś z nich tego nie rozumie, to po prostu nie jest warta naszego zainteresowania Razz

I nieprawda, że wszyscy faceci są tacy sami.
A, że nie warto się przejmować, to się zgadzam zdecydowanie.

Umieram, to tak na marginesie Laughing

Mam stan podgorączkowy i jak pieprzę nie do rzeczy to się nie dziwcie ^^

Edyta

oj! to gdzie sie tak załatwiłaś????=*** zdrówka kochana=****=]=]=]

Emka

Oj Alexa, zgadzam sie z tym ze do facetow trza miec podejscie. Heh a najlepsze jest to, ze to Oni uwazaja ze sie z nami nie mozna dogadac Laughing

Mimo wszystko faceci sa skomplikowana plcia. Zbyt konkretni, nie zwracaja uwagi na szczegoly. Ehhh Crying or Very sad

Ja dzis zmoklam z kumpela jak wracalysmy z 'miasta'. Na szczescie nic minie ejst :p Wracaj szybko do zdrowia!

Imka

Ja po swojej długiej obserwacji dochodze do wniosku że faceci są prości. Jak by to określiła Dodzia "prości jak budowa cepa" Very Happy

Jak dotąd poznałam tylko jednego chłopa, którego zachowania za czorta nie jestem w stanie rozkminić i uważam to za swoją wielką porażke xD I Alexa ma racje, trzeba mieć do niech podejście. Jak do zwierząt Laughing

Alexa, Robaczku nie umieraj!!!!!

Emka

Pff a ja nie moge dotrzec do facetow. Kompletnie nie rozumiem wielu ich postepowan.... ;/ I kto jak kto, ale ja do facetow mam podejscie Razz

[coz za skromnosc]. Staram sie jak najbardziej ich zrozumiec, nie wymagam wiele ale czasem bywa tak, ze mimo wszystko, ze szanuje niektore ich postawy i bziki to nie moge za cholere pojac co Oni najswietszego wyrabiaja xDD

Alexa

Na tym polega ich urok! Przeciwieństwa się przyciągają Wink

Myślę, że gdybyśmy we wszystkim się zgadzali i mieli podobne podejście,
byłoby nudno. To, że kogoś nie można do końca rozgryźć, czyni go niezmiernie fascynującym (przynajmniej dla mnie). Ja ogólnie lubię ludzi tajemniczych i lekko niedostępnych Razz

Emka

Jaki jest wasz najlepszy sposob na poprawe humoru?
Blagam, doradzcie mi!! Sad

((((((((((

Imka

Otóż doradzam Very Happy

1)Iść na basen
2)Iść do klubu i się wyskakać/wyszaleć/wykrzyczeć za wszystkie czasy
3)Iść na zakupy i sprawić sobie jakieś cudo
4)Obejrzeć komedie
5)Obejrzeć "Smerfy" (zawsze mi wybitnie poprawiało humor)
6)Wytatrzać się w trawie
7)Iść na plac zabaw i wychuśtać się na huśtawce
Jak sobie jeszcze coś przypomne to napisze. Te wszystkie punkty sprawdzają się w moim przypadku, a ponieważ każdą z tych rzeczy robię czesto to praktycznie nie miewam złego humoru i jestem wieczną optymistką Very Happy

EwkA=]

ja na poprawę humoru słucham Nirvany albo The Killers ;]
a jak jest 'deszczowa' pogoda, to idę na deszcz i stoję tam tak długo, żeby nie mieć suchej nitki na sobie Very Happy

no - albo zakupy Razz

dzisiaj sobie kupiłam śliiiiiiczny sweterek i bluzkę, i od razu mi lepiej Very Happy

Alexa - wracaj do zdrowia! końcówka wakacji; nie możesz siedzieć w domu! Wink

EwkA=]

Alexa

Ciocia Dobra Rada mówi: "Idź na spacer, najlepiej ze słuchawkami na uszach i pomyśl o czymś przyjemnym".
Mi to pomaga Wink

No, ja też w podstawówce jakoś więcej się kumplowałam z chłopakami. Może dlatego, że byli naprawdę fajni i bezproblemowi w przeciwieństwie do zazdrosnych i wiecznie niezadowolonych dziewczyn Rolling Eyes

W gimnazjum się wyrównało, bo znalazłam dwie przyjaciółki, a poza tym mnóstwo fajnych osób.
Z kolei w przedszkolu to się bawiło ze wszystkimi we wszystko, bez podziałów, że lalki są dla dziewczyn, a samochodziki dla chłopaków. I tak się płeć męską zmuszało do zabaw w dom Laughing

Buhaha.
Aaa, i jeszcze "podwórko" było Laughing

A tak na marginesie - to jedną z moich przyjaciółek znam już prawie 12 lat!
Samą mnie to dziwi, że to już tak długo Laughing

Emka

Hmm wczoraj bylam na rowerze i troche mam leeepszy humor ;]
Dzis sie spotykam z kolezanka, pozniej znow na rowerek, a pojutrze zakupy Smile

Alexa

Zemsta jest słodka Razz

A ja jestem już zdrowa, haha. Od razu mi się nastrój poprawił. Widocznie to była tylko dwudniowa "niedyspozycja" Laughing

Edyta

hah=] to dobrze że juz wam chumorki dopisują=] bo to przecież prawie koniec wakacji i trzeba kożystaćććć=]=]=]

a ja może na weekend pojade do Katowic, do kuzynki=]=]=] no i tam pożądne zakupy zrobiee=]=]

Emka

Ehh coz za pogoda u mnie.. Znowu w poludnie byla taka spiekota na dworzu ze nie dalo sie wytrzymac, a znowu pozniej, kiedy to chcialam pojezdzic sobie na rowerku zaczelo intensywnie padac Sad